Forum W świecie masek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Temat około True Bloodowy, serialowo książkowy.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W świecie masek Strona Główna -> Bufet Piekiełko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ayesha
Solista


Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:35, 07 Mar 2011    Temat postu:

Tak, już czuję te nadchodzące fazy na pisywanie recenzji, mrrr...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:20, 07 Mar 2011    Temat postu:

Ayesha napisał:
Tak, już czuję te nadchodzące fazy na pisywanie recenzji, mrrr...


To jest drażnienie fangirla na głodzie :( Jak ja wytrzymam do czerwca? Książki już dawno przeczytane, ech...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayesha
Solista


Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:53, 14 Mar 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] - kolejny Waiting Sucks. Mniej ciekawy, ale zawsze!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayesha
Solista


Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:19, 13 Maj 2011    Temat postu:

Ja przepraszam, że tak post pod postem, ale by się nie zgubiło: Zwiastun 4 sezonu: [link widoczny dla zalogowanych]. MRAUUUU!!! Eric!!! Heart :hamster_beautiful: :hamster_inlove: :hamster_bigeyes: :hamster_love: :hamster_want:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:23, 13 Maj 2011    Temat postu:

Duże zagubione wampirzątko....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayesha
Solista


Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:07, 13 Maj 2011    Temat postu:

I takie słoooooooooodkie... mrau!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:47, 27 Maj 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] do 4 sezonu *_*

Bardzo, wielkie mniam. :hamster_love: :hamster_redface:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:43, 27 Maj 2011    Temat postu:

Widzę, że kolega grafik co nieco uwypuklił niektóre walory Jess ;) Poza tym plakaciki niczego sobie, tylko Eric wygląda jakby wypił coś nieświeżego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:47, 27 Maj 2011    Temat postu:

EineHexe napisał:
Widzę, że kolega grafik co nieco uwypuklił niektóre walory Jess ;) Poza tym plakaciki niczego sobie, tylko Eric wygląda jakby wypił coś nieświeżego.


Widzi nieświeżego Byeela :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayesha
Solista


Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:17, 28 Cze 2011    Temat postu:

O panie Boże wszechmocny!!! Och!!! Ach!! Łiii!! Moje piski i zakwiki trwające przez 2/3 czasu pierwszego odcinka wyprowadziły całą rodzinę z równowagi, ale ACH!!!

Sam odcinek, może i wybitny nie był, większa część to opowieść jak zmienili się bohaterowie w ciągu roku, ale to trzeba się było spodziewać. W każdym razie i tak jestem maksymalnie zachwycona, a mega nakręcona to chodzę już od piątku!

Zaczynając od najważniejszych: Eric wzbił się na wszystkie poziomy astralności, i nie szkodzi, ze już od dawna na nich był, i tak jest cuuuudowny, wspaaaaniały, i mraaau!! :hamster_beautiful: :hamster_love: :hamster_bigeyes: Jedyna wada, to, że było go duuuuuuuuuużo za mało!! Buuu!! Za to jego teksty, że jedyny wiedział, że Sook żyje... ach!! I od razu wiedziałam, po tym tekście, że to on kupił dom Sook, jakie to było sweeeeet!! Jego teksty do kamery także mnie powaliły... :o A zakończenie... spowodowało u mnie wielgachny psychofański zakwik!! Ach... Kocham!! I want more!!

Beeeell... buuu.... Jak ja gościa nie trawię!! Niech go ktoś zabije!! Zapłacę!! Naprawdę!! Ten [cenzura] biegnie do biednej Sookie z tekstami jak to ją kocha i jak to cierpiał (mogę mu dostarczyć russoffych żyletek jeśli ma zapotrzebowanie!), byśmy chwilę później dowiedzieli się, że <cenzura>, ekchm "uprawiał miłość" z Portią (swoją drogą, czy to nie podpada pod kazirodztwo?). A jego udawanie sweet i miłego... [facepalm] durne jak zawsze... I jeszcze TO ma być KRÓLEM!! Buuu... niech mnie ktoś wskrzesi w alter rzeczywistości...

Sookie była fajna, ale ja ogólnie ją lubię! Najmniej się zmieniła, bo i u niej najmniej upłynęło czasu... Wzniosła się na szczyty inteligencji nie jedząc "owoców" w wróżkolandzie, by po chwili wykazać się absolutnym debilizmem i naiwnością w rozmowie z Beellem... [facepalm] Ale i tak ją lubię!

Jason. Pozytywny szok! Bardzo pozytywny!! Chyba myślenie gościa po raz pierwszy od tych trzech sezonów przeskoczyło do głowy z... no wiemy czego (:D)... Jest policjantem, o czym już wiedziałam, chociaż i tak jestem bardzo pozytywnie zaskoczona... I jaki stał się odpowiedzialny! Godnym podziwu jest jego opieka nad panterkami :P . Zaczynam go lubić... [szok]

Tara, czyli chyba największa metamorfoza serialu! Co prawda, gdy usłyszałam, że jedna postać, dotąd hetero, "przejdzie" na homo, od razu ją typowałam, ale i tak jestem wstrzonśnięta, choć nie powiem, pozytywny to wstrząs!! Jeśli po zakończeniu trzeciego sezonu irytowała mnie [cenzura], to teraz zdaje się być znośna... Zobaczymy jak długo...

Jessica. Nie, nie, nie!! Co oni zrobili z jedną z moich ulubionych postaci!!?? Co to ma być!! Ze słodkiej i zagubionej zamieniła się w... sukę... i to w kontekście jaki wybitnie do niej nie pasuje!! Nie!! Ja chcę moją Jess! I ostrzegam, jeśli ona nie wróci będę gryźć!!

Hoyt. Mała zmiana... Współczuję mu... Znosić humorki Jess...

Lafayette. Kolejny szok! Nie wiem czy pozytywny, czy negatywny... To się dopiero okaże... Jego fryzura mnie boli... :o

Tommy. Mówiłam, że Tara przeszła największą zmianę? COFAM!! Na widok Tommy'ego moja szczęka opadła na podłogę i schowała się pod szafą... Nie umiem skomentować... :o Shocked :o

Sam nudny... Chociaż jego "konwersacje" z braciszkiem dały mi niezłą radochę!! A potem kucyponki... :o Oookkk...

Co jeszcze? Wróżkoland mnie ómarł już gdy widziałam snackpack tydzień temu... Chwała Bogu, ómiera mnie on tylko przez trzy minuty, bo potem przestaje być już russoffo, sweetaśnie i wraca True Blood! I bardzo dobrze!! I nie by coś... Ale ja się tych "wróżek" boję... [chowa się pod łóżko]...

Śmierć dziadka Sook była smuutna... really się wzruszyłam... Za to tekst Jasona: "tylko nie mów, ze cofnęłaś się w czasie i trafiłaś do krainy wróżek" ómarł mnie maksymalnie :smt043 :P Czy ja już mówiłam, że zaczynam lubić gościa? :D A i Sookie wraca, a oba wampirki się budzą! KOCHAM!! A potem noc, czekałam tylko który wpadnie pierwszy... [cenzura], ekchm "kochaj się" Beeell!!

Jeśli o czymś zapomniałam dopiszę później!! Wracam do oczekiwania na napisy do odcinka numer 2!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:53, 29 Cze 2011    Temat postu:

Na razie oglądałam po angielsku i do tego późną porą, ale i tak jestem totalnie zniesmaczona. Nie dość, że mało Erica, to jeszcze fabuła wyciągnięta z tyłka kozy.
Takim zabiegom mówimy NIE!
Czekam, na seans z Hexe z polskimi napisami, może wtedy co nieco mi się rozjaśni.
Byeeel jest obleśny, ale nie spał ze swoją potomkinią, tylko z jakaś inną, podobną do niej laską :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayesha
Solista


Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:08, 29 Cze 2011    Temat postu:

Ja jeśli chodzi o True Blooda nie potrafię być obiektywna... ;), za długo się naczekałam... Drugiego odcinka jeszcze nie oglądałam, gdyż perspektywa późniejszej, dwutygodniowej przerwy mnie przytłacza, ;). Co do Beeella, może to ja wyciągam pochopne wnioski, ale to co Sookie wyczytała z myśli Portii było dla mnie jednoznaczne... No chyba, ze ta Portia, to nie jest ta książkowa Portia... To zmienia sprawę... Zaś jeśli chodzi o fabułę, to jedyne co mnie mocno zabolało to wskrzeszanie papużki, co jak co, ale wszelkich form "zmartwychwstawania" nie zdzierżę... Jak na razie jedyną nadzieję stanowi dla mnie fakt, ze ptaszek długo nie pożył... Poczekamy zobaczymy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayesha
Solista


Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:10, 06 Lip 2011    Temat postu:

Ach!! UWAGA!! Wszyscy którzy posiadają choć minimum instynktu samozachowawczego chować się!! Obejrzałam (w końcu) drugi odcinek i nie zawaham się napisać recenzji!! Tak, wiem, że długo czekałam, ale primo, byłam tak nakręcona po pierwszym, że wytrzymałam, a nie chciałam potem mieć dłuuugiej przerwy przed trzecim, a secundo w ostatnim tygodniu kompletnie nie miałam czasu... Ok, wróćmy do recenzji!

Pierwsza myśli: jest lepiej! Pierwszy odcinek nieco "nudnawy", ale się rozkręciło!!

Eric jest absolutnie awesomiczny! Gonienie Sookie po domu doprowadziło mnie do pisków i zakwików zadowolenia! On jest mega... i taki sweeet... :hamster_beautiful: :hamster_love: :hamster_inlove: (tak, będę to powtarzać po każdym odcinku). A jego teksty, cóż, bezpośrednie, ale prawdziwe (o tym, jak genialnym wręcz debilizmem wykazała się w odcinku Sookie, później...). "To chyba przepłaciłem" :P :P Ach! A potem naprawa drzwi, prezenty, skrytka w szafie... [turla się ze śmiechu] mnie by chyba na miejscy Sook szlak trafił, co nie zmienia faktu, ze jest cuuuudoooownyyyyy!! Heart . Rozmowa z Beellem to kolejny punkt, który mnie powalił (o wiedźmach później) :smt043 I ten ukłon na koniec... :o Myślałam, że zajdę... Cóż za obłuda . Zaś jeśli chodzi o jego wtargnięcie na sabat, to sorry, ale to była już "lekka" przesada... Ja rozumiem, nekromanci są niebezpieczni, zwłaszcza dla wampirów, ale naprawdę głupie było przypuszczenie, iż wystarczy groźba by ich powstrzymać... Zaś atak na Tarę w pełni uzasadniony... również bym nie dyskutowała gdyby ktoś leciał na mnie z kołkiem... Utrata pamięci i to spojrzenie ala "niech mnie ktoś przytuli" [zgłaszam się na ochotnika!! ZGŁASZAM!!], cudowne! Końcówka jak zawsze najfajniejsza! A i jeszcze taka mała konkluzja, by udowodnić, że naprawdę potrzebuję konsultacji i naszego ukochanego psychiatry... Gdy Eric powiedział do czarownic: "lovely ladies"... Czy naprawdę muszę opisywać swoją reakcję? Rotfl :smt043

Sookie, czyli pokaz debilizmu i naiwności na poziomie hard... Tak wiem, nie będzie łatwo, a na nasz ulubiony ( :P ) związek musimy sobie poczekać, ale aż takiej idiotki z niej nie róbcie! Błagam! Eric proponuje jej ochronę, a ledwie zdążył wyjść ta biegnie do Beella by się poskarżyć, że zuy Eric ją strrraszy [facepalm][headdesck][facepalm] W mur W mur Brick wall . Ja nie skomentuję, kto ją niemal zabił, a kto uratował ją już n-krotnie... ręce opadają... Z drugiej strony współczuję jej... Wciąż coś do niego czuje [teraz to współczuję sobie], a ten Cenzura Cenzura Cenzura Cenzura ma ją kompletnie w czterech literach i pi..., ekchm, "uprawia miłość" z kim popadnie... Cenzura Ja tylko zastanawiam się ile zajmie jej pójście po rozum do głowy [czytaj: do Erica :P ] bo zaczynam się niecierpliwić, chociaż zakończenie odcinka pozwala nam żywić niejaką nadzieję!!

Beell, wiem, może wydawać się nieprawdopodobne, ale mój poziom nielubienia go wbił kolejny level... No takiego Cenzura to ciężko znaleźć! Z drugiej strony mój wrodzony masochizm każe mi woleć go w "złej wersji", niż gdy pozoruje na "tego dobrego"... wreszcie chociaż widzimy jaki jest naprawdę! To, że Sophie Anne nie żyje było dla mnie ciosem, bo lubiłam ją i wciąż miałam nadzieję..., z drugiej strony, to, że nie pokonał jej Beell rodzi mój nadspodziewanie intensywny entuzjazm!! [ Cenzura się Beell!!]. "Zaliczanie" panienek, jak lezie... cóż, niczego innego się po Cenzura, nim, nie spodziewałam... Biedna Sookie... gorzej wybrać się nie dało! Nadużywanie władzy... tym razem biedny Eric, aż dziw bierze, iż jeszcze nie zademonstrował KTO jest silniejszy, ale czekamy! :P . Przeszłość Beella i jego "służba w ochronie dobra"... cóż... nie tego się spodziewałam, lecz po Lorenie, nie jest to dla mnie szokiem, zaś jego służba dla AVL, już zdecydowanie jest... Coś czuję, ze zdetronizowanie go, może okazać się trudniejsze niż pierwotnie podejrzewałam... Nie lubię Nan...

Jessica, choć wydała się nieco bardziej tą Jess, którą znamy i lubimy, to jej rozmowa z Sook i wierność Beellowi kompletnie nie przypada mi do gustu... Zaś Hoyt, chyba po raz pierwszy wykazał się absolutnym debilizmem, nazywając jej krew, jak to szło (?) świństwem (?), czy jakoś tak [facepalm]...

Pam, jak ja ją kocham! Zapomniałam o niej ostatnio (jak ja mogłam?!), ale już ten błąd naprawiam. Jest cudowna! Uwielbiam, kocham i ubustwiam jej wierność Ericowi! W pierwszym odcinku jej wywiad, a teraz jej powstrzymywanie Jess przed atakiem na ludzi, biedna..., lecz podziwiam samokontrolę! No i jeszcze jej radosny śmiech z postępowania Jess, ach!

Sam i zmiennokształtni. Pojednanie z bratem, jak najbardziej! Mam dość ich kłótni! Zaś Luna... mmmy... robi się interesująco... Akurat wczoraj przeglądałam 1 sezon i trafiłam na moment, gdy Sam opowiada Sookie o zmiennokształtnych, zainteresował mnie fragment o możliwości przyjmowania ciał innych ludzi... i proszę! Voila! Co prawda, jestem specyficzna, gdy chodzi aż o takie "naginanie" świata naturalnego, dla potrzeb fantasy, ale Indianie, ich wierzenia... mamy kontekst kulturowy, nie mi się kłócić... Zobaczymy co z tego wyniknie...

Arlene, Terry i "złe dziecko". Cóż, mam mieszane uczucia... Pod koniec sezony trzeciego, wątek mnie drażnił, w pierwszym odcinku - bawił, teraz znów zaczyna drażnić... Elokwentnie wybrnę z sytuacji mówiąc, że Arlene ładnie wygląda, Cool .

Lafayette, jego chłopak i czarownice. W pierwszym odcinku byłam zła, bo motywy wyssanej z palca magii mnie Cenzura , ekchm "irytują", lecz nagle, "wyssana z palca magia", okazała się mieć niejakie "korzenie" w literaturze fantasy, jak i w wierzeniach ludowych... Wciąż jestem sceptyczna jeśli chodzi o "ożywianie zmarłych", lecz czytałam fantasy, gdzie nekromancja była głównym motywem a saga ta była świetna, więc może? W każdym razie stąpasz po grząskim gruncie Ball...

Tara. Wciąż pozytywnie... Z zakompleksionego i przerażonego strzępu człowieka, wyewoluowała w silną i pewną siebie kobietę! Oby tak dalej!

Jason i panterki, :P , czyli mamy kolejny wątek nominowany do nagrody w kategorii psychodela roku... Nie by mi to przeszkadzało, bynajmniej... mam cudowny zaciesz i chcę więcej!! (źle ze mną...)

Ogólnie odcinek baaardzo pozytywnie, już nie mogę doczekać się więcej! Jeszcze taka mała konkluzja na koniec, postacie wydały mi się dziś nieco bardziej zgodne z tymi, które znaliśmy, niż tydzień temu, a to dobrze!

Wiem, jestem zła, ale moje siatkówki nie są wstanie przeżyć takiego błędu. A ponieważ forum nie tylko bawi, ale też edukuje,co bardziej kwietne formy polskiej gramatyki będę podkreślać na czerwono! Aż się nauczymy, że sprawdzanie nie gryzie a większość przeglądarek poprawia błędy. Luc

Przepraszam...


Ostatnio zmieniony przez Ayesha dnia Śro 14:58, 06 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:45, 06 Lip 2011    Temat postu:

Byeeeel w każdej wersji jest niestrawnym pierdoletą, z przeproszeniem. Kołek podajcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:25, 06 Lip 2011    Temat postu:

EineHexe napisał:
Byeeeel w każdej wersji jest niestrawnym pierdoletą, z przeproszeniem. Kołek podajcie.


Dla mnie najgorszy debilizm tej serii, to lata 80 i Byeel jako punk. Nie powiem co mi w tym momencie opadło. Scenarzysta zostaje poproszony o odłożenie tego co wziął, zanim napisał ten wątek. Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W świecie masek Strona Główna -> Bufet Piekiełko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island