Rebecca

EineHexe

Sceniczna adaptacja powieści Daphne du Maurier w wykonaniu nieocenionego duetu Kunze - Levay. Premiera była we Wiedniu, w roku 2006, w rolach głównych wystąpili Uwe Kroeger, Wietska van Tongeren, Susan Rigvava-Dumas, Carin Filipcic i Carsten Lepper. Odniósł spory sukces a z afisza zszedł 30 grudnia 2008, po finansowo nie najlepszej końcówce, która zapisała się w pamięci widzów głównie rozpaczliwą walką Uwe z rosnącą niemocą jego własnych strun głosowych. Niemoc niestety wygrała.

Postać Maxima i jego partie były od początku pisane z myślą o Uwe. Wybór Wielkiego Tandemu okazał się słuszny, Uwe jako Maxim spisał się wybornie, tworząc postać tyleż sarkastyczną i złośliwą, co czarującą i uroczą. Wietske van Tongeren jako Ich niektórych zachwyca, we mnie tak przyjaznych uczuć nie budzi, ponieważ jej bohaterka zamiast być nieśmiałą, bywa po prostu głupią. Wolę Joannę Fee Wurz, ktra tę nieszczęsną nieśmiałość potrafiła zagrać, nie robiąc z Ich rozpiskanego kurczęcia.

Na osobny poemat zasługuje Susan Rigvava-Dumas, mroczna, potężna i przerażająca pani Danvers, która trzęsie całym Manderley. Susan ma potężny głos, użyć go umie, mroczny klimat szaleństwa i obsesji tworzy znakomicie, nawet na chwilę nie ocierając się o karykaturę i jest po prostu wielka.

"Rebecca" po Wiedniu zawitała do Japonii, Finlandii, rozpoczęto przymiarki do inscenizacji w Rosji, Holandii i Czechach. Ruszyła też na podbój scen anglojęzycznych. Rozpoczęły się przygotowania do wystawienia tej sztuki na Broadwayu i pierwsze przymiarki obsadowe. Zanim jednak doczekamy się amerykańskiej premiery, "Rebecca" zawita do Budapesztu, gdzie wszysko jest już zapięte praie na ostatni guzik.

W rolach głównych wystąpią Zoltan Bereczki i Dora Szinetar, w życiu prywatnym małżeństwo. Zmiennikiem Zoltana będzie Szilveszter P. Szabo, skądinąd znany jako węgierski odtwórca roli Toda (nie kocham go za tę rolę, oj nie!).

http://www.youtube.com/watch?v=jh5tuNpp_js

"Hilf mir durch der Nacht" w wykonaniu oryginalnej obsady. Uwe Kroger i Joanna Fee Wurz.

http://www.youtube.com/watch?v=ijB-LGKazm8

A tu Zoltan i Dora.

O rolę pani Danvers ubiegało się kilka aktorek, między innymi Nikolett Furedi, Lilla Poylak, znana z roli Elisabeth Kata Janza i Veronika Nadasi. Kiedy listę obsadową posłano do Wiednia, do aprobaty licencjodawców, Wielki Tandem, który od czasu Pewnej Wielkiej Klapy Zza Oceanu lubi mieć wpływ na to co dzieje się z ich utworami, rzekł nader stanowczo, że nie życzą sobie Katy Janza jako Danny.

Zgodziłam sie z nimi od razu, bo pani Janza lata wokalnej świetności ma za sobą a i charyzmy, moim zdaniem, nieco jej do tej roli brak. Niestety dyrekcja Szinhaz Operette miała inne zdanie... Kata została pierwszoobsadową panią Danvers, a znakomita Nikolett Furedi otrzymała zaledwie rolę Beatrice, siostry Maxima i to w drugiej obsadzie.

Kto nie dowierza Wielkiemu Tandemowi i mnie, może się sam nausznie przekonać. Oto węgierskie panie Danvers, doszłe i niedoszłe, w utworze "Rebecca":

Kata Janza

http://www.youtube.com/watch?v=r9POVFR-SKg

Nikolett Furedi

http://www.youtube.com/watch?v=6X-c35QVBG8

Lila Polyak, tu razem z Katą i Anną Peller

http://www.youtube.com/watch?v=8XMFiM_9RPU

Veroniki nie znalzałam, niestety.

A na koniec oryginalna wiedeńska pani Danvers, czyli Susan Rigvava-Dumas.

http://www.youtube.com/watch?v=mdX3AKLxBLQ

EineHexe · Wysłany: Pon 17:12, 01 Mar 2010 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

"Rebecca" w wydaniu egzotycznym, made in Japan. Zakochałam się.

lucyferowa · Wysłany: Pon 17:14, 01 Mar 2010 Temat postu:

Nie przepadam za tym musicalem w żadnej wersji, nie przemawia do mnie, chociaż muzyka jest bardzo ładna :)

EineHexe · Wysłany: Pon 17:37, 08 Mar 2010 Temat postu:

Jako się rzekło "Rebecca zawitała też na Węgry, więc niniejszym zapodaję link do galerii zdjęć z próby do tamtejszej produkcji.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niech mi tylko ktoś powie, czemu szanowny Arpad Zsolt duzi Zoltana Bereczki. Byłżeby węgierski Maxim aż tak gwałtowny? Wiedeński mordował głównie wzrokiem.

EineHexe

Wiadomo już, że "Rebecca" zadebiutuje na Broadwayu wiosną przyszłego roku. Pokazy przedpremierowe zaczną się 27 marca, premiera zaś odbędzie się 22 kwietnia 2012. Współreżyserują Francesca Zambello i Michael Blakemore, Ichuje Sierra Boggess.

lucyferowa

Średnio mi się widzi Sierra w roli Ich. Nawet z urody jest za bardzo, wyzywająca jak na zahukaną dziewczynę...

Ayesha

To prawda z wyglądu nie pasuje kompletnie, ale wokalnie... Hmmm... To może być interesujące...

Kelias

Mnie natomiast ciekawi najnowsza produkcja w Stuttgarcie (grudzień tego roku). Będzie niesamowita Pia Douves jako pani Danvers (moim zdaniem ma szansę przebić świetną Susan R.D.), Kuba Wocial zagra Bena, natomiast państwem de Winter zostaną: Lucy Scherer oraz (uwaga) Thomas Borchert!

Leleth

Tak, już wiemy. Nie podoba mi się to. Borchert w tej roli i tak budzi mieszane uczucia, w dwóch miejscach grać nie musi. Chciałam wujka Kevona.
Pia moim zdaniem nie przebije Susan, inna kategoria.
Lucy lubię, chętnie ją zobaczę w tej roli.
Kuba Wocial jest dopiero w którejś tam obsadzie, wiec na częste oglądanie go nie ma co liczyć.

lucyferowa

Ja się tym za bardzo nie podniecam, bo ja generalnie za Rebeccą nie przepadam. Tzn muzyka jest przyjemna, ale mało mną wstrząsa, może poza Rebeccą i Gott Warum.
Thomasa lubię, ale też bez szału jest świetny, ale nie jest np Stevem Bartonem, który dla mnie mógłby zagrać wszystko a ja ślepo bym się zachwyciła. Większość ról Thomasa było zagrane w podobnej stylistyce drapieżności i boję się że zrobi z Maxima furiata. Bo de Winter był opętany(prześladowany) wszechobecnością swojej zmarłej połowicy, ale nie sądzę żeby był brutalnym gwałtownikiem. Chociaż ja generalnie uważam go za buca...
Słyszałam Rebeccę w wykonaniu Pii i jakoś mało mną to wstrząsnęło, ja kocham namiętnie alty w tym utworze.
Poza tym chyba mam kryzys, bo wszystkie musicale bez happy endu, mnie dołują.
Ja chce czegoś wesołego :P

http://www.youtube.com/watch?v=ZmFIIt7LRvk&NR=1 to jest wspaniałe, Pia nie ma tego mroku, który ma Susana. Alty rulez! xD

lucyferowa

http://www.youtube.com/watch?v=5q2bTzHRRps&feature=related

Wielki jeżu... Shocked

Jedna z moich ulubionych piosenek, nadających temu dziełu sens, została tak zakrzyczana... Chyba poczułam się wstrząśnięta. Shocked