Forum W świecie masek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Elisabeth
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W świecie masek Strona Główna -> Sala Prób
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:26, 15 Lut 2010    Temat postu: Elisabeth

Musical opowiadający o życiu i śmierci cesarzowej Elżbiety Bawarskiej, bardziej znanej jako Sisi, napisany przez Michaela Kunze (libretto) i Sylvestra Levay'a (muzyka). Premierę miał w roku 1992. W roli tytułowej wystąpiła Pia Douwes, jako der Tod, czyli Śmierć we własnej mrocznej i seksownej osobie pojawił się Uwe Kroeger. Luigiego Lucheniego zagrał Ethan Freeman, arcyksięcia Rudolfa zaś Andreas Bieber. Nie pamiętam pana, który grał cesarza Franza, ale ktos mi pewnie przypomni.

Od tego czasu "Elisabeth" wystawiono w Holandii (Pia Douwes - Stanley Burleson), Japonii (mój ulubiony zestaw to Mari Hanafusa - Shizuki Asato), kilkaktornie w Niemczech (Jako Elisabeth przewinęły się Pia, Maike Boerdamm, Annemieke van Dam, Wietske van Tongeren i parę innych pań, Todowali m. in. Olivier Arno i Oleg Vynnyk), Szwajcarii, Finlandii, Szwecji, Włoszech i na Węgrzech. W 2005 powróciła do Wiednia, tym razem z Mate Kamarasem w roli blondwłosego anioła i Mayą Hakvoort jako Elisabeth.

Co ciekawe, cesarzową Austrowęgier najczęściej grały artystki z Holandii, że wymienię tylko Pię Douwes, Mayę Hakvoort, Annemieke van Dam, Maike Boerdamm i Wietske van Tongeren.

Aktualnie zdaje się "Elisabeth" jeszcze podróżuje po Niemczech. W styczniu gościła we Frankfurcie, gdzie gościnnie zatodował Uwe, pojawiając się w ośmiu spektaklach. Nie jest to moja ukochana produkcja, jak wszyscy wiedzą, tą ukochaną, czy raczej tymi ukochanymi są Essen i premierowy Wiedeń.

Z produkcji nieniemieckojęzycznych najbardziej przypadła mi do gustu japońska, w wykonaniu czysto damskim, natomiast największą grozę wzbudziła węgierska. Ichni Tod jest najzupełniej obcy mej duszy, a Kata Janza ze swoją manierą grenadiera znacznie bardziej nadaje się do roli arcyksieżnej Zofii niż Sisi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:35, 15 Lut 2010    Temat postu:

Z musicali niemieckojęzycznych Eli jest na podium, uwielbiam Lucheniego i Toda, ale tylko w wykonaniu Uwe Kroegera. ( Oczywiscie Toda- Kroegera)
Wokalnie najbardziej lubię Essen ale Wiedeń też nie jest zły, poza tym cudne dekoracje i pięknie opowiedziana historia.
Z Elisabeth najbardziej lubię Pię ale Maike też jest bardzo dobra, ta pani grająca Eli w ostatniej w Frankfurcie jest bardzo ładna.
Ach gdyby tak u nas wystawiono ten musical, już mam swoją wymarzoną obsadę ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:41, 15 Lut 2010    Temat postu:

lucyferowa napisał:
Z musicali niemieckojęzycznych Eli jest na podium, uwielbiam Lucheniego i Toda, ale tylko w wykonaniu Uwe Kroegera. ( Oczywiscie Toda- Kroegera)


Co do Toda to chyba wiadomo, że jestem orTODoksem? ;) Każdy Tod nie grany przez Uwe stoi na straconej pozycji. Aczkolwiek nie wszystkie todzie wcielenia Uwe kocham. dwa ostatnie, z Berlina i Frankfurtu, wolałabym żeby nie istniały. Und seine weisse Anzug, oh ja... Nieporozumienie kostiumologiczne. Zresztą cała ta wersja objazdowa Eli to wybitnie bolesne nieporozumienie.

Cytat:
Z Elisabeth najbardziej lubię Pię ale Maike też jest bardzo dobra, ta pani grająca Eli w ostatniej w Frankfurcie jest bardzo ładna.


Annemieke van Dam właśnie.

Ach gdyby tak u nas wystawiono ten musical, już mam swoją wymarzoną obsadę ;)[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lucyferowa
Devil in disguise - Pani Prezes


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 1083
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła rodem
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:53, 15 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Co do Toda to chyba wiadomo, że jestem orTODoksem? Mruga Każdy Tod nie grany przez Uwe stoi na straconej pozycji.

Tak jak u mnie Judasz nie grany przez Janusza Radka i Jekyll and Hyde, przez Janusza Krucińskiego :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurelin
Bywalec teatru


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:43, 04 Kwi 2010    Temat postu: Re: Elisabeth

EineHexe napisał:

Co ciekawe, cesarzową Austrowęgier najczęściej grały artystki z Holandii

Czasami odnosze wrazenie ze im sie Niemcy koncza. Szwed, Turek, Węgier, Holenderki i z pewnoscia jeszcze masa innych narodowosci by sie znalazla. Co takiego jest w tym kraju ze sie wszyscy zlatuja jak cmy?

EineHexe napisał:

Aktualnie zdaje się "Elisabeth" jeszcze podróżuje po Niemczech.

Teraz o tym mowisz? xD Gdybym wiedziala to pracowalabym od rana do nocy zeby sie zalapac.Moze jeszcze nie jest za pozno xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:42, 04 Kwi 2010    Temat postu: Re: Elisabeth

Laurelin napisał:

Czasami odnosze wrazenie ze im sie Niemcy koncza. Szwed, Turek, Węgier, Holenderki i z pewnoscia jeszcze masa innych narodowosci by sie znalazla. Co takiego jest w tym kraju ze sie wszyscy zlatuja jak cmy?


W krajach, bo mówimy tu o scenie niemiecko-austriackiej. Ano jest prężny rynek musicalu, który zasysa zachłannie każdego dobrego artystę.

Cytat:
EineHexe napisał:

Aktualnie zdaje się "Elisabeth" jeszcze podróżuje po Niemczech.

Teraz o tym mowisz? xD Gdybym wiedziala to pracowalabym od rana do nocy zeby sie zalapac.Moze jeszcze nie jest za pozno xD


Szczerze mówiąc nie mam pojęcia kiedy tournee "Eli" dobiega końca. Na pewno w tym roku.


Ostatnio zmieniony przez EineHexe dnia Nie 23:44, 04 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurelin
Bywalec teatru


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:23, 05 Kwi 2010    Temat postu: Re: Elisabeth

EineHexe napisał:
Ano jest prężny rynek musicalu, który zasysa zachłannie każdego dobrego artystę.

Jak naszego Wociala. Wortmannowi zdaje sie tez sie marzy scena niemiecko-austriacka. I dziwic sie ze maja takie wspaniale musicale (jak Elisabeth) jak ciagnie do nich swiatowa smietanka aktorska.
EineHexe napisał:
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia kiedy tournee "Eli" dobiega końca. Na pewno w tym roku.
oby nie predko bo moze dozbieram do wakacji xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:14, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Przykro mi niezmiernie, ale w tej chwili Eli jest wystawiana w Dusseldorfie, schodzi z afisza 25 kwietnia i to jest koniec tournee A potem trzeba będzie pewnie ze dwa latka poczekać, do dwudziestolecia, bo chwilowo lud ma Elisabeth dosyć. Poza tym bez Uwe to i tak nie to samo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurelin
Bywalec teatru


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:22, 05 Kwi 2010    Temat postu:

to bez szans xp
moze i nie to samo ale Elisabeth to zawsze Elisabeth :D
moze z okazji rocznicy Uwe znowu bedzie spiewac "goscinnie"? I znowu sie skompromituje... Poczekam grzecznie, zobaczymy :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:51, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Laurelin napisał:
to bez szans xp
moze i nie to samo ale Elisabeth to zawsze Elisabeth :D
moze z okazji rocznicy Uwe znowu bedzie spiewac "goscinnie"? I znowu sie skompromituje... Poczekam grzecznie, zobaczymy :)


Modlę się na klęczkach żeby przed rocznicą wyremontował sobie gardło (o ile jeszcze jest tam co remontować) albo żeby sobie odpuścił śpiewanie na tej imprezie. Bo to by bolało wszystkich, fanów, widzów, przyjaciół Uwe i jego samego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurelin
Bywalec teatru


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:04, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Czasami odnosze wrazenie że Uwe to nie boli. Nie boli go ze spiewanie nie wychodzi, ze sie sprzedaje tlumowi i ze gorszy fanow. Smiem stwierdzic ze sprawia wrazenie jakby obchodzila go tylko kasa za kolejne wystepy, plyty itp.
Ehhh... Gdybym byla tak z 10 lat starsza mialabym szanse na zaznanie wspanialosci Uwe w calej okazaloci.... ale co zrobic xp
Jak głosu nie wyremontuje to trzeba miec nadzieje ze Toda zagra ktos fajny. Osobiscie liczylabym na Mate. Nie wiem kto jeszcze gral Śmierc ale ani Jesper ani Tyden za cholere nie pasuja mi do tej roli...A Mate mimo sposobu kreacji Toda jakos jedzie wokalnie przynajmiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:34, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Laurelin napisał:
Czasami odnosze wrazenie że Uwe to nie boli. Nie boli go ze spiewanie nie wychodzi, ze sie sprzedaje tlumowi i ze gorszy fanow. Smiem stwierdzic ze sprawia wrazenie jakby obchodzila go tylko kasa za kolejne wystepy, plyty itp.


Uwierz mi, podczas berlińskiej Eli wyglądał momentami jakby miał się zaraz popłakać z niemocy na scenie. Nie tylko zresztą z wokalnej niemocy...

On kocha teatr, to kiedyś było widać gołym okiem, uwielbiał aktorstwo, śpiew, taniec, dla nich samych, nie tylko z tego powodu, że mógł sobie poolśniewać publikę (co też uwielbia). Nie dziwię się zatem, że nie potrafi z tego zrezygnować, a jednocześnie wydaje mi się, że się kompletnie w tym wszystkim zagubił, sam nie potrafi powiedzieć "stop" i przyznać, że coś spieprzył. Do tej pory nawet się nie przyznał, że ma jakiekolwiek problemy z głosem...

Cytat:
Jak głosu nie wyremontuje to trzeba miec nadzieje ze Toda zagra ktos fajny. Osobiscie liczylabym na Mate. Nie wiem kto jeszcze gral Śmierc ale ani Jesper ani Tyden za cholere nie pasuja mi do tej roli...A Mate mimo sposobu kreacji Toda jakos jedzie wokalnie przynajmiej.


Wokal Mate do roli Toda mi nie pasuje wcale, ale mi nikt prócz Uwe nie chce pasować ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurelin
Bywalec teatru


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:46, 05 Kwi 2010    Temat postu:

EineHexe napisał:
Wokal Mate do roli Toda mi nie pasuje wcale, ale mi nikt prócz Uwe nie chce pasować ;)

Już czytalam o Twojej opinii na tan temat i generalnie sie z nią zgadzam. Ale moim zdaniem lepszy jest Mate ze swoją kreacją niż inni próbujacy bezskutecznie naśladowac Uwe.
A co do jego problemów głosowych to niech sobie daruje spiewanie na imprezach i oszczedza głos. Poza tym to ze jest zmuszony odpuścic sobie musicale to jeszcze nie powod zeby sie zachowywał jak się zachowuje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EineHexe
Pani Ołówkowa, adminka


Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:10, 05 Kwi 2010    Temat postu:

Laurelin napisał:

Już czytalam o Twojej opinii na tan temat i generalnie sie z nią zgadzam. Ale moim zdaniem lepszy jest Mate ze swoją kreacją niż inni próbujacy bezskutecznie naśladowac Uwe.


Co racja to racja, Mate przynajmniej ma własną koncepcję tej postaci i konsekwentnie ją realizuje, czego nie da się powiedzieć o wielu innych odtwórcach tej roli. Ja bym jeszcze chętnie widziała na rocznicy Stanleya Burlesona, Toda holenderskiego, który również ma własny pomysł na tę rolę i jest w tym całkiem niezły.


Cytat:
A co do jego problemów głosowych to niech sobie daruje spiewanie na imprezach i oszczedza głos. Poza tym to ze jest zmuszony odpuścic sobie musicale to jeszcze nie powod zeby sie zachowywał jak się zachowuje...


To nie on sobie odpuścił musicale, tylko musicale odpuściły sobie jego. Uwe lata na castingi jak latał (idę o zakład, że będzie na przesłuchaniach do TdV w Stuttgarcie), ale nikt przy zdrowych zmysłach nie chce dać mu roli.


Ostatnio zmieniony przez EineHexe dnia Pon 18:13, 05 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laurelin
Bywalec teatru


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:09, 05 Kwi 2010    Temat postu:

EineHexe napisał:
Ja bym jeszcze chętnie widziała na rocznicy Stanleya Burlesona, Toda holenderskiego, który również ma własny pomysł na tę rolę i jest w tym całkiem niezły.
Aż wyszukałam na youtubie pana o którym mowa. Jak dla mnie to jest diabeł a nie śmierc. Zarówno makijaz jak i czerwone ciuszki nie kojarz mi sie ze Śmiercią w żaden sposób. Zdecydowanie mi sie nie podoba. Nie, nie, nie. Wole Mate. Wole juz nawet Tydena. Najmniej przekonujacy i Todowy Tod jakiego widzialam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum W świecie masek Strona Główna -> Sala Prób Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island