Hedwig And The Angry Inch

EineHexe

Żeglując sobie po moim ulubionym portalu poświęconym osobom genderqueer, natrafiłam na utwór "Origins of love", w którym niezwłocznie się zakochałam. Po utworze, jak po nitce, dotarłam do musicalu i nakręconego na jego podstawie filmu "Hedwig And The Angry Inch".

Musical napisali dwaj panowie, John Cameron Mitchell i Stephen Trask. Opowiada on o istocie imieniem Hedwig, która kiedyś wcale nie nazywała się Hedwig, tylko Hansel, Hansel Schmidt i mieszkał w Berlinie Wschodnim. Ów młodzian, a girlyboy, jak się sam określał, albo dziewczynek, jak tłumaczę ten zwrot ja, poznał Luthera Robinsona, amerykańskiego żołnierza i zdecydowali się pobrać. Miało to umożliwić Hanselowi ucieczkę z Berlina na Zachód, jednak ponieważ para małżeńska powinna była według prawa składać się z kobiety i mężczyzny, przeto Hansel poddał się operacji zmiany płci, a jego matka użyczyła mu swego imienia (Hedwig) i dokumentów.

Niestety, podczas operacji coś poszło nie tak i sztucznie uformowana wagina Hedwig zarosła, pozostawiając tytułowy Angry Inch, czyli wzgórek bezużytecznego ciała o wysokości cala. Nowożeńcy wyjechali jednak do Stanów, gdzie po jakimś czasie Luther rzucił Hedwig. Ta, swieżo rozwiedziona, ukojenie znalazłą w muzyce i tak oto na scenę wkroczyli Tommy Gnosis, Yitzhak o twarzy rockersa i głosie niewinnego dziewczęcia, Phyllis Stein, oraz publiczność niezliczonych barów, ktorych Hedwig And The Angry Inch koncertowali.

Biję pokłony przed grającym główną rolę Mitchellem, albowiem jest genialny, cudownie śpiewa i jest równie seksowny jako kobieta i jako mężczyzna. Cuuuudo!

Plakacik.

http://www.youtube.com/watch?v=mRol4ByOh6g

Origins Of Love

http://www.youtube.com/watch?v=7mnrwmmhkCI&feature=related

Midnight Radio

http://www.youtube.com/watch?v=hbDAsA4XgAs&feature=related

Wig in the box, czyli Hedwig, porzucona przez meża, odkrywa, że Mur Berliński runął.